Mimo strasznego nawału pracy na uczelni, dałam radę zrobić ostatnio kilka sesji, z których jestem baaardzo zadowolona! Planowałam je jeszcze zanim spadł śnieg, który trochę popsuł mi plany (bo na tych zdjęciach akurat miało go nie być), zwłaszcza podczas tej sesji z Julią. Zmieniłyśmy bowiem szybko plany naszej sesji, widząc, że dzień wcześniej spadło z 10 cm śniegu. Niestety, gdy już się spotkałyśmy i zaczynałyśmy robić zdjęcia, zaczął sypać straszny śnieg - było +2, więc był mokry, ciężki i nieprzyjemny. Przemokły nam ubrania, a widoczność była tak fatalna, że zakończyłyśmy sesję. Nie zrobiłyśmy wszystkiego, co planowałam, ale umówiłyśmy się, że jak zrobi się cieplej to zdjęcia powtórzymy :) Jak na tamte warunki to i tak jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że w ogóle udało nam się cokolwiek zrobić!
Wkrótce pokażę Wam kolejną sesję, zrobioną kilka dni temu, którą właśnie kończę obrabiać :)
W razie pytań: ASK
Prześliczne!
OdpowiedzUsuń