piątek, 29 listopada 2013

#43 Dominika

Cześć,
na dziś przygotowałam dla Was sesję z Dominiką. Współpracowałyśmy już razem w lato (klik), ale wtedy sesja była dużo bardziej udana, dzięki możliwościom, jakie tworzyła pogoda. Tym razem miałam niemały dylemat, czy namówić Dominikę na marznięcie w plenerze i robić szybką, godzinną sesję, czy zorganizować jakieś wnętrze.
Sesja z początku miała być zupełnie inna, w pięknym miejscu i cudownej kreacji. Niestety niezależnie od nas miejsce nie zostało nam udostępnione, podobnie jak suknie, więc musiałam szukać "na gwałt" jakiegoś w miarę ciepłego miejsca. Jak na złość nic nie wychodziło. Byłam już dość zestresowana, bo Dominika przyjeżdżała tylko na 3 dni, a czego pół dnia miała poświęcić na sesję ze mną, a ja taka nieogarnięta... Tuż przed przyjazdem Dominiki postanowiłam jednak, że nie narażę jej na przeziębienie i do sesji wybrałam swój salon. Miejsce bardzo średnio bajkowe (:D), ale przynajmniej ciepło i nic nie kapie na głowę.
W ostatniej chwili udało mi się pożyczyć pasujące do sesji sukienki od Darii, za co baaardzo jej dziękuję!
Mam nadzieję, że sesja, mimo ograniczonych możliwości, będzie się Wam podobać :) ja się bardzo cieszę ze współpracy z Dominiką i mam nadzieję, że jeszcze nie raz mnie odwiedzi (a jak nie to ja się wbiję do Ciebie, ha! :D).












Dziękuję bardzo Dominice za współpracę oraz za pomoc Justynie w sesji :) 
Wkrótce na blogu ukaże się moja wczorajsza sesja z Angelą, a następnie pewnie coś świątecznego i zimowego! Teraz już czekam na śnieg :)

5 komentarzy:

  1. fajnie wybrnęłaś, a efekty są genialne;) szczególnie zdjęcia w bieli

    OdpowiedzUsuń
  2. Ula jak zawsze wybrnęła :) A to zdjęcie z serduszkiem chwyciło mnie za serce, aż się uśmiechnęłam, gdy je zobaczyłam, super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne! Podziwiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie, wszystkie zdjęcia są śliczne a najbardziej 2,6,10,12 .

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli skomentujesz wpis lub dodasz bloga do obserwowanych ;) Na pewno się odwdzięczę!